Czy zastanawialiście się ostatnio nad znaczeniem słów „dom” i „obcy”? Czym jest pochodzenie? Co może zmusić człowieka do opuszczenia bliskich lub odcięcia się od korzeni? Wystawa w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN Obcy w domu. Wokół Marca ‘68 skłoni Was do przemyśleń…
W 50. rocznicę antysemickiej kampanii propagandowej z 1968 roku w Muzeum POLIN została otwarta wystawa Obcy w domu. Wokół Marca ‘68. Ukazuje ona przyczyny, przebieg i konsekwencje wydarzeń, które zmusiły 13 tysięcy osób do wyjazdu z Polski. Osoby te zostały uznane za „obce”, a przecież żyły i pracowały u siebie, w swoim domu.
WYSTAWA HISTORYCZNA?
Na pierwszy rzut oka wystawa ma charakter historyczny. Pokazuje najważniejsze wydarzenia społeczno-polityczne w Polsce lat 60., takie jak protesty studentów przeciw polityce władz komunistycznych, reakcje władz w postaci brutalnych represji i antysemickiej kampanii propagandowej skierowanej przeciwko Polakom żydowskiego pochodzenia, a w konsekwencji wymuszoną emigrację. Zwiedzający mogą dowiedzieć się wiele z posterów, gazet, map i zdjęć. Ale to nie wszystko.
Część wystawy zajmuje konstrukcja inspirowana wyglądem dawnego Dworca Gdańskiego w Warszawie, z którego w 1968 roku wyjeżdżali podróżni z biletami w jedną stronę. W tym miejscu można posłuchać nagrań – historii tych, którzy wyjechali i tych, którzy pozostali w Polsce. Skoro dworzec, to także neon – projekt artystyczny Natalii Romik i Sebastiana Kucharuka, na którego składają się litery „WAR” z oryginalnego neonu z Dworca Gdańskiego.
Kolejna część wystawy ukazuje losy ludzi po wyjeździe z kraju, ich odczucia i niełatwe doświadczenia. Opowiadają o tym również prace artystyczne, m.in. Leszka Sobockiego z cyklu Marzec ’68 czy Macieja Bieniasza i Erny Rosenstein. Możemy poznać kierunki emigracji oraz szlaki, jakie musieli pokonać, aby dotrzeć do miejsc, które z upływem czasu mogli nazwać domem.
Odwiedzający wystawę znajdą również odniesienia do współczesności, pokazujące wciąż istniejące słabości naszego społeczeństwa. To przykłady przejawów postaw antysemickich w Polsce w postaci fragmentów z prasy współczesnej i mediów społecznościowych, zestawione z fragmentami z prasy historycznej z 1968 roku. Czasami tylko data publikacji pomaga rozpoznać czas pochodzenia danego fragmentu.
ŻYWA I EMOCJONALNA
Najbardziej poruszyła mnie część wystawy znajdująca się w sali na piętrze. Znajdują się tam pamiątki związane z pożegnaniami i wyjazdami z Polski: listy, fotografie, pamiętniki, dokumenty, przedmioty codziennego użytku zabrane w drogę lub te, których nie udało się zabrać i pozostały w Polsce. Dwie z czterech gablot na początku były puste i czekały na pamiątki pozostawione przez zwiedzających. Teraz znajdują się w nich przedmioty podarowane bądź użyczone Muzeum na potrzeby wystawy. Za każdym z nich kryje się osobista historia wyjazdu bądź pożegnania bliskich.
Jedno ze zdjęć przedstawia psa o imieniu Klucha, którego właściciele musieli zostawić w Polsce pod opieką swoich przyjaciół. Sami zdecydowali się wyjechać do Izraela.
Na ścianie umieszczono wiersz Stanisława Barańczaka Jeżeli porcelana to wyłącznie taka, który w przejmujący sposób uświadamia dramat sytuacji, w jakiej postawiono 50 lat temu wiele osób, tylko ze względu na ich pochodzenie. Trudne wybory, nagłe decyzje, rozczarowanie i odwaga – to możemy poczuć w tej części wystawy.
Stanisław Barańczak
Jeżeli porcelana to wyłącznie taka
Jeżeli porcelana to wyłącznie taka
Której nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą czołgu,
Jeżeli fotel, to niezbyt wygodny, tak aby
Nie było przykro podnieść się i odejść;
Jeżeli odzież, to tyle, ile można unieść w walizce,
Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci,
Jeżeli plany, to takie, by można o nich zapomnieć
gdy nadejdzie czas następnej przeprowadzki
na inną ulicę, kontynent, etap dziejowy
lub świat
Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać?
Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?
Czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy
w świecie
czuł się jak u siebie w domu?
SUKCES FREKWENCYJNY
Wystawę w Muzeum POLIN obejrzało już 100 tysięcy osób. Zgodnie z informacją samego Muzeum – to najwyższa jak dotąd frekwencja na wystawie czasowej. Co wpłynęło na taki sukces? Być może chęć poznania i lepszego zrozumienia historii. Tak oceniają wystawę kuratorki Natalia Romik i Justyna Koszarska-Szulc:
Rzetelna narracja historyczna w połączeniu z nowoczesnymi formami wystawienniczymi to nasza recepta na skuteczną edukację na temat wydarzeń Marca ’68.
Jednak według mnie to nie wszystko. Największym walorem wystawy są emocje i historie zawarte w przedmiotach lub wspomnieniach, często odkryte lub opowiedziane na nowo.
Wystawa, poprzez wgląd w historyczne wydarzenia i świadectwo ich uczestników, pomaga zastanowić się nad wciąż aktualnymi problemami – przymusową emigracją i związanym z nią poczuciem obcości, utratą domu, bliskich i odcięciem od korzeni.
Wystawę można oglądać do 24 września 2018 r.
Jeśli jeszcze jej nie wiedzieliście, koniecznie powinniście to zrobić.
Zdjęcia: M. Starowieyska / Muzeum POLIN