Choć pandemia pokrzyżowała wiele planów wystawienniczych, muzea i galerie są otwarte i warto do nich zajrzeć. Co obejrzeć w najbliższych tygodniach? Przeczytajcie!
KRAKÓW: ROŚLINY I ZWIERZĘTA
W Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie oglądać możemy wyjątkową wystawę – Rośliny i zwierzęta. Atlasy historii naturalnej w epoce Linneusza. Ekspozycję wyróżnia temat z pogranicza świata sztuki i nauki, a także bardzo interesująca scenografia, która nie tylko doskonale podkreśla walory wystawianych prac, ale także ma kojący wpływ na publiczność.
Na wystawie zobaczymy 40 atlasów przyrodniczych, setki prac z wizerunkami roślin i zwierząt oraz prawie 100 oryginalnych wielkoformatowych plansz. Całość jest popisem artystycznego kunsztu. Prace są wręcz nadludzko precyzyjne, a kolorystyka wzbudza niekłamany zachwyt. Ekspozycja budzi refleksję nad bogactwem natury, tęsknotę za kontaktem z nią oraz obawy o jej przyszłość w kontekście zachodzących obecnie zmian.
Wystawę oglądać można do 18 października 2020 r.
KRAKÓW: MOCAK
MOCAK odwiedziłam przede wszystkim, by zobaczyć wystawę II Wojna – dramat, symbol, trauma. Ekspozycja podzielona jest na kilka części, z których każda podejmuje inny wątek. Choć sama koncepcja jest zachowawcza i mało zaskakująca, mocną stroną wystawy jest obszerny katalog prezentowanych prac.
Na wystawie nie brakuje znanych nazwisk – w mojej pamięci na długo pozostanie Blue Gas Eyes Mirosława Bałki czy kontrowersyjny film 80064, w którym Artur Żmijewski namawia byłego więźnia Auschwitz do odnowienia obozowego tatuażu. Jednak znajdziemy tam także mniej znane prace, jak fotografie Lukaša Houdka z cyklu Seria zabijania, poruszające trudny temat mordów dokonywanych na niemieckich cywilach przez czeskie bojówki już po zakończeniu wojny.
Jeśli tematy związane z Holocaustem i traumą wojenną są dla was zbyt emocjonalne, polecam wam niewielką wystawę Papież, podejmującą temat mitologizacji postaci Jana Pawła II. Choć zajmuje jedynie dwie niewielkie sale, znajdziemy w nich wiele interesujących prac. Wystawie towarzyszy także warty uwagi tekst profesora Stanisława Obirka, ukazujący wizerunek papieża z perspektywy antropologii kultury.
Wystawę II Wojna – dramat, symbol, trauma można oglądać do 27 września 2020 r. Wystawa Papież otwarta będzie do 20 września.
WARSZAWA: MONIKA SOSNOWSKA
Wśród warszawskich wystaw pozycja obowiązkową jest z pewnością wystawa Moniki Sosnowskiej w Zachęcie. Choć ekspozycja zajmuje główne sale na piętrze galerii, eksponatów jest w nich niewiele. Wynika to przede wszystkim z rozmiarów prezentowanych obiektów. Inspirację stanowiły elementy architektoniczne. Pierwsze dzieło widzimy już w holu – wijącą się, splatającą z balustradą poręcz powleczoną czerwonym tworzywem PCV, charakterystyczną dla modernistycznych wnętrz z lat 60. i 70., będącą przykładem recyklingu modernistycznych idei obecnego w każdym dziele artystki. Prowadzi nas ona do Sali Matejkowskiej, gdzie rozpoczynamy nasze zwiedzanie.
W kolejnych salach prezentowane są instalacje-rzeźby inspirowane elementami architektonicznymi, odtworzonymi przez artystkę, a następnie przez nią „przetworzonymi” w interesujące dzieła sztuki. Wrażenie robi Targowisko, odtwarzające szkielet straganu z dawnego jarmarku na Stadionie Dziesięciolecia i tworzące abstrakcyjną plątaninę. Ta znacznych rozmiarów praca zawieszona jest tuż nad podłogą galerii, przez co oddziałuje na widzów nie tylko w swoim symbolicznym wymiarze, ale także tworząc bezpośrednie wizualne napięcie. Inną pracą przykuwającą uwagę jest Przedpokój zbudowany z tapetowanych płyt MDF. Instalacja zajmuje dwa pomieszczenia i tworzy wiele zaułków na nieregularnym planie gwiazdy, dzięki czemu czujemy się jak bohaterowie bardzo estetycznego filmu grozy.
Wystawę oglądać można do 25 października 2020 r.
WARSZAWA: PLANETARNA ZMIANA
Ciekawą wystawę obejrzycie także w Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Wiek półcienia. Sztuka w czasach planetarnej zmiany prezentuje prace z ostatnich 50 lat, które odnoszą się i komentują zmiany klimatyczne zachodzące na naszej planecie w ciągu ostatnich dekad. Pochodzący z różnych części świata artyści, oscylując na granicy sztuki i aktywizmu, korzystają z rozmaitych form oraz dotykają wielu aspektów zachodzących zmian, często łącząc je z innymi problemami społecznymi.
Na wystawie znajdziemy m.in. studia środowisk naturalnych, będące odlewami powierzchni ziemi z części świata (cykl Świat stworzony przez Boyle Family), instalację z mini gejzerami połączoną z placem budowy nowego gmachu MSN w centrum miasta (Początek III (Burza śnieżna), Dora Budor) czy obraz inspirowany działalnością korników (Fragmenty, Antje Majewski).
Prace są bardzo zróżnicowane, zwracają uwagę zarówno na problemy globalne, jak i lokalne dramaty. Łączy je jedno – obawa o przyszłość, którą wyniesiemy ze sobą, wychodząc z Muzeum.
Wystawę oglądać można jeszcze tylko do 13 września.
WARSZAWA: ATMAN ZNACZY ODDECH
Bardzo pozytywnym zaskoczeniem była dla mnie wystawa czasowa w Królikarni – Urszula Broll. Atman znaczy oddech. Urszula Broll była niezwykle wszechstronną artystką. Choć w głównej mierze korzystała jedynie z technik malarskich – jej twórczość cechuje wielopostaciowość. Na wystawie zobaczyć można kubistyczne portrety, minimalistyczne rysunki oraz abstrakcyjne kompozycje eksperymentujące z barwą i formą. Liczba prezentowanych prac może być nieco przytłaczająca – nie łatwo o skupienie, ale jednoczenie dzięki temu tak silnie oddziałuje na odbiorcę. A to nie wszystko!
W dalszej części wystawy prezentowane są prace Broll inspirowane duchowością Dalekiego Wschodu oraz surrealistyczne plansze Leksykonu (Encyklopedii Symbolu) tworzone przez artystkę z pozostałymi członkami Grupy Oneiron. Ekspozycję zamykają intrygujące barwne mandale, które oderwą nas od codzienności.
Co byście dodali do tej listy? 🙂