Amerykańska, dziewiętnastowieczna pisarka – Charlotte Brontë przypisywała oczom rolę tłumacza duszy. To właśnie spojrzenie miało zdradzać nawet najbardziej skrywane uczucia. Prawdopodobnie dlatego osiemnastowieczne miniatury wymieniane między kochankami dekorował wizerunek oka, a przykład takiego sentymentalnego podarku możemy znaleźć w Galerii Sztuki XIX wieku Muzeum Narodowego w Warszawie.
PAMIĄTKA OWIANA TAJEMNICĄ
Prezentowaną na ekspozycji miniaturę znajdziemy w odrębnej części Galerii Sztuki XIX wieku – w Gabinecie Miniatur. Pochodzi z połowy XIX wieku i ma niewiele ponad 5 centymetrów wysokości i mniej niż 6,5 centymetra szerokości. Została namalowana gwaszem (techniką polegającą na mieszaniu farby o tej samej nazwie z wodą i kredą).
Przedstawia ona otwarte prawe oko o niebieskoszarej tęczówce, a nad nim ciemną brew. Fakt, że widzimy tylko mały fragment twarzy modela nie pozwala go zidentyfikować. Nieznany pozostaje też autor, który nie pozostawił po sobie żadnej sygnatury na dziele. Anonimowość miniatury podkreśla jej intymny charakter. Tożsamość modela może pozostawać tajemnicą dla postronnych, ale nie dla osoby obdarowanej taką pamiątką.
JESTEM Z TOBĄ I WIDZĘ CIĘ
Żeby lepiej zrozumieć ideę miniatur typu oko warto poznać związaną z nimi historię, która sięga Wielkiej Brytanii z końca XVIII wieku. W 1784 roku dwudziestojednoletni książę Walii, przyszły król Jerzy IV, zakochał się w dwukrotnie owdowiałej Marii Fitzherbert.
Chociaż młodzieniec chciał poślubić ukochaną, według ówczesnego prawa był jeszcze za młody, żeby wejść w związek małżeński bez zgody ojca – króla Jerzego III. Ten nie był przychylny planom syna. Maria – świadoma problemów związanych z zakazanym uczuciem – opuściła kontynent na ponad rok, licząc, że z czasem książę zapomni o niej. Tak się jednak nie stało. Zakochany książę wysłał do niej list, do którego dołączył miniaturę swojego oka, namalowaną przez miniaturzystę Richarda Coswaya. Podarek najwyraźniej wystarczająco zapewnił Marię o uczuciu Jerzego, ponieważ wróciła do Londynu, a nawet poślubiła w sekrecie przyszłego monarchę. Podarowała mu też swoją miniaturę, również autorstwa Coswaya.
Ten intymny podarek nie funkcjonował jedynie jako samodzielna miniatura, ale stanowił też element biżuterii oraz przedmiotów codziennego użytku. Zdobił zarówno pierścienie i brosze, a także papierośnice czy pudełeczka na drobiazgi. Sama rola podarku mogła być różna. Oczywiście, wspólnym punktem jest motyw oka mającego dać obdarowanemu iluzję obecności tego, kto widnieje na miniaturze.
Namalowane oko miało jakby przekazywać wiadomość: Jestem z Tobą i widzę Cię, co sprawiało, że przedmiot cieszył się zainteresowaniem nie tylko wśród kochanków, ale też przyjaciół oraz członków rodziny. Stanowił deklarację uczucia, namiastkę obecności, a także – w tragiczniejszych okolicznościach – pamiątkę po zmarłym bliskim. Moda na miniatury nie trwała długo (do ok. 1830 roku), ale wielofunkcyjność podarku zapewniła mu popularność.
SPOJRZENIE UKRYTE PRZED NIEPRZYCHYLNYM WZROKIEM
W przypadku miniatur przekazywanych jako miłosny podarek, warto też zwrócić uwagę na ich przydatną funkcję. Jak wspomniałam na początku artykułu, założeniem było, aby tożsamość modela pozostała znana tylko osobie obdarowanej. W czasach, gdzie życie miłosne opierało się na szeregu zasad, łącznie z tymi dotyczącymi wyboru partnera, taki prezent mógł pomóc w ukryciu zakazanego uczucia przed wścibskim, a czasem i pełnym potępienia wzrokiem innych.
Zdjęcie główne: Miniatura typu oko na eliptycznym pudełku z kości słoniowej, autor nieznany – Smithsonian American Art Museum
Bibliografia:
Charlotte Bronte, Emily Bronte, Anne Bronte, The Bronte Sisters: Three Novels: Jane Eyre; Wuthering Heights; and Agnes Grey, Penguin Deluxe Edition, London, 2009, s.258.
Hanneke Grootenboer, Treasuring the Gaze: Eye Miniature Portraits and the Intimacy of Vision, The Art Bulletin, vol. 88, no. 3, 2006, s. 496–507. JSTOR, http://www.jstor.org/stable/25067264, dostęp: 25 lutego 2024 roku.
Krystyna Kubalska-Sulkiewicz, Monika Bielska-Łach, Anna Manteuffel-Szarota: Słownik terminologiczny sztuk pięknych, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 2007, s. 143.
Marcia Pointon, Surrounded with Brilliants’ Miniature Portraits in Eighteenth-Century England, The Art Bulletin, vol. 83, no. 1, 2001, s. 48–71. JSTOR, https://doi.org/10.2307/3177190, dostęp: 26 lutego 2024 roku.