Podróż wehikułem czasu, czyli wizyta w Gabinecie Fotografii 

dzieła sztuki, muzealne zakamarki, wystawy

Gabinet Fotografii w Muzeum Narodowym w Warszawie to miejsce do odkrycia – dla tych, którzy jeszcze tu nie byli, a dla tych, którzy zajrzeli tu choćby raz jest miejscem do ponownych odwiedzin. Gdybym miała użyć tylko trzech słów by go opisać, byłyby to: nieoczywisty, niepozorny, niezwykły. Dlaczego właśnie te słowa najlepiej oddają jego charakter?


Gabinet Fotografii w Galerii Sztuki XIX Wieku, fot. Anna Łoś

Nieoczywisty, bo jeszcze mało znany. Nie wszyscy goście odwiedzający Muzeum zdają sobie sprawę z istnienia Gabinetu i możliwości zwiedzenia również tej ekspozycji. Nie wszyscy też kojarzą fotografię i ze Sztuką przez wielkie „S”, zwłaszcza tą wczesną, sprzed czasów awangardy, kiedy to twórcy nie tylko zakwestionowali dotychczasowe zasady obowiązujące w sztuce, ale też zaczęli intensywniej eksperymentować z tym medium. Wydaje się, że ogólnie nie jesteśmy jeszcze przyzwyczajeni do obecności fotografii w Muzeum. Być może dlatego, że do niedawna nie miała swojego miejsca na stałej ekspozycji i rzadko pojawia się na wystawach tymczasowych w Muzeum. Oczywiście pamiętam o świetnej wystawie z 2024 r. Brunona Barbey’a “Zawsze w ruchu”, ale poza tym, o ile fotografia w ogóle jest prezentowana, stanowi raczej uzupełnienie a nie trzon ekspozycji (tak było np. na wystawie “Arkadia”). Uprzedzając pytania i wątpliwości – nie robię z tego faktu zarzutu, po prostu tak się do tej pory składało.

Niepozorny, bo  to niewielki pokój z niewielką ekspozycją, zwłaszcza w porównaniu z innymi galeriami w Muzeum. Ponadto jest dobrze ukryty w zakamarkach Galerii Sztuki XIX wieku. Przechodząc przez kolejne sale galerii łatwo przeoczyć wejście do Gabinetu (jeśli szukasz wejścia i orientujesz się, że właśnie stoisz twarzą w twarz z Jagiełłą odnoszącym zwycięstwo pod Grunwaldem, oznacza to że musisz się cofnąć do poprzedniej sali i tam odnaleźć wejście do Gabinetu). m).  A tam, za dyskretnymi, szklanymi drzwiami, skąpane w mroku i przyjemnym chłodzie czekają na nas cuda… 


Gabinet Fotografii w Galerii Sztuki XIX Wieku,
kadr z II odsłony: Beyer. Fotograf w epoce omantyzmu,
fot. Bartosz Bejerski / Muzeum Narodowe w Warszawie



Niezwykły – to słowo najlepiej oddaje charakter Gabinetu. Możemy w nim podziwiać wyjątkowe fotografie pochodzące i z XIX wieku i późniejsze, z początków XX wieku. Zbiory Muzeum są niezwykle bogate – znajdują się w nich dagerotypy (dagerotyp to obraz, który w procesie naświetlania został utrwalony na metalowej płytce), odbitki na papierach fotograficznych, szklane negatywy, unikatowe prace wykonane w technikach szlachetnych. Są to prawdziwe skarby sięgające niemal samych początków fotografii. Wprawią zarówno w onieśmielenie, jak i zachwyt każdego miłośnika historii tego medium.

Zbiory są cenne nie tylko ze względu na samą stronę materialną, ale przede wszystkim ze względu na historię, którą dokumentują. Ostatecznie fotografia zawsze służyła utrwaleniu wizerunku ludzi i wszystkiego co ich otaczało: od przyrody i natury, poprzez przedmioty codziennego użytku, po architekturę, ujęte w konkretnym kontekście.  

Na dotychczasowych odsłonach Gabinetu Fotografii mogliśmy m.in. być świadkami budowy dwóch mostów warszawskich: Kierbedzia oraz Poniatowskiego – pierwszy most wzniesiono w połowie XIX wieku, drugi na początku XX wieku, oba zostały wysadzone po Powstaniu Warszawskim (zdjęcia z budowy były prezentowane w trakcie odsłony Fotografia industrialna). Z kolei w trakcie odsłony W atelier artysty mogliśmy zajrzeć do pracowni artystów malarzy i rzeźbiarzy tworzących w XIX wieku i przyjrzeć się miejscom ich pracy. Dziś nie ma już tych atelier, ale po twórcach zostały nam ich dzieła. Podobne myśli pojawiały się przy okazji innej odsłony – Portret artysty. Mogliśmy wtedy obejrzeć portrety fotograficzne samych mistrzów – na wystawie nie zabrakło takich nazwisk jak Bilińska, Boznańska, Chełmoński, Fałat, Gierymski, Matejko, Malczewski, Wyczółkowski, Wyspiański. Wszyscy pozostawili po sobie dzieła, które możemy dziś podziwiać na Galerii Sztuki XIX wieku.  

Każda ekspozycja w Gabinecie Fotografii to zanurzenie w historię. Gabinet Fotografii jest więc swoistym wehikułem czasu, który pozwala nam spotkać postaci z przeszłości, może zabrać nas w miniony czas do miejsc, których już nie ma, i wydarzeń, które minęły.


Gabinet Fotografii w Galerii Sztuki XIX Wieku,
kadr z III odsłony: Wystawy sztuki w Europie w drugiej połowie XIX wieku,
fot. Bartosz Bejerski / Muzeum Narodowe w Warszawie


Od czasu mojej pierwszej wizyty w Gabinecie, wracam tu regularnie i podziwiam coraz to nowe wystawy i odsłony eksopozycji. Za każdym razem wiem, że czeka mnie niezwykła podróż w czasie oraz prawdziwa uczta wizualna i intelektualna. Ekspozycje w Gabinecie są zmieniane co trzy miesiące, więc cztery razy w roku dostajemy szansę na zobaczenie czegoś nowego. Za każdym razem wystawa (odsłona) ma jakiś temat przewodni; do tej pory w Gabinecie można było obejrzeć:  

  • Narodziny fotografii 
  • Beyer. Fotograf w epoce romantyzmu 
  • Wystawy sztuki w Europie w drugiej połowie XIX wieku 
  • W Atelier artysty 
  • Fotografia industrialna 
  • Fotograficzne TABLEAU / TABLO jako medium społecznościowe XIX wieku 
  • Obrazy Włoch 
  • Portret artysty 
  • Fotografie artystów z Société française de photographi
  • Wieś i fotografia 

Pamiętajcie: gabinet jest miejscem obowiązkowym na mapie Warszawy dla miłośników zarówno fotografii, jak i historii oraz dla wszystkich wrażliwych na piękno. Kolejne odsłony przed nami. Przyjdźcie, warto! 

______________________________________________________________________________________________________________

AUTORKA TEKSTU: Anna Łoś
ZDJĘCIE GŁÓWNE: kadr z III odsłony: Wystawy sztuki w Europie w drugiej połowie XIX wieku, fot. Bartosz Bejerski / Muzeum Narodowe w Warszawie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *