Rozmowa z Aleksandrą Janiszewską-Cardone o pobycie w Amsterdam Museum w ramach programu „Rozwijaj się w MNW! Erasmus+”.
***
Rozmawiają:
Ewa Juda / Wolontariuszka w Muzeum Narodowym w Warszawie (dalej: E) oraz
Aleksandra Janiszewska-Cardone / kuratorka Zbiorów Dawnej Sztuki Europejskiej Muzeum Narodowego w Warszawie (dalej: A), która odbyła mobilność w Amsterdam Museum1.
***
E: Kiedy odbyła pani mobilność w Amsterdam Museum?
A: Moja mobilność przypadła na dwa tygodnie kwietnia 2024.
E: Dlaczego wybrała Pani to muzeum?
A: Wybrałam to muzeum ze względu na jego kompaktowość. Choć naturalnym wyborem dla kuratorki malarstwa holenderskiego powinno być Rijksmuseum, to obawiałam się, że tam nie udałoby mi się dotrzeć do zbyt wielu osób, z którymi chciałabym porozmawiać. Wydaje mi się, że mniejsze muzea dają lepszy wgląd w zasadę ich funkcjonowania. A przy krótkim pobycie miało to dla mnie zasadnicze znaczenie.
E: Czy Pani mobilność obejmowała wszystkie działy tego Muzeum czy tylko jeden, wybrany przez Panią dział?
Mobilność miała na celu zaznajomienie się z zasadami budowania treści edukacyjnych dla osób dorosłych. Dla mnie ważnym aspektem była możliwość obserwacji jak tworzone są i komunikowane treści w obrębie wystaw stałych i czasowych, ponieważ sama się tym zajmuję. Przeprowadziłam wywiady z osobami ze wszystkich działów Amsterdam Museum, które biorą udział w tworzeniu i komunikowaniu treści związanych z interesującym mnie zakresem.
Muzeum w Amsterdamie ma odmienną strukturę niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni w Muzeum Narodowym w Warszawie. Praca organizowana jest w trzech pionach: badawczym, który zajmuje się researchem historycznym i „historyczno-sztucznym”, organizacji wystaw oraz technicznym. W każdym z nich praca organizowana jest projektowo – np. dział zajmujący się tworzeniem wystaw i wydarzeń łączy na równi pracę kuratora, edukatorów i działu komunikacji. Tworzą oni jeden zespół, który blisko ze sobą współpracuje i ustala strategię. To jest akurat podobne do realizacji wystaw w naszym Muzeum. Praca w grupie i praca grupą jest naturalnym sposobem działania społeczeństwa holenderskiego od początków jego istnienia i jest to wciąż czytelne w organizowaniu przez nich pracy.
E: Na czym polega współpraca w ramach stowarzyszenia CODART i jego panelu doradczego? Proszę rozszyfrować ten skrót.
A: CODART (International Council for Curators of Dutch and Flemish Art) jest to stowarzyszenie muzealników zajmujących się sztuką niderlandzką, flamandzką i holenderską, którego zadaniem jest zwiększenie wiedzy na temat tej sztuki. Ja należę dodatkowo do wewnętrznego panelu doradczego, którego zadaniem jest wypracowanie strategii dla tego stowarzyszenia większej inkluzywności w działaniach CODARTu. Tom van der Molen, z którym współpracuję w ramach panelu, jest kuratorem w Amsterdam Museum i autorem wielu wystaw. Zawsze ceniłam jego spojrzenie na sztukę holenderską, krytyczne wobec utartych zasad i kanonu oraz nastawione na reprezentację różnych punktów spojrzenia. Wybór Amsterdam Museum jako miejsca mojej mobilności był w dużej mierze podyktowany możliwością obserwacji pracy z Toma i jego zespołu.
E: Czy w czasie Pani mobilności przygotowywano nową wystawę?
A: Amsterdam Museum jest poddawane nieustannym przemianom, ponieważ funkcjonuje obecnie w siedzibie tymczasowej w budynku H’Art. Pozwala to kuratorom i edukatorom na eksperymentowanie z przestrzenią, ekspozycją i narracją. Stała siedziba muzeum w dawnym sierocińcu jest obecnie przebudowywana, tak by przystosować ją do potrzeb wystawienniczych. Doświadczenia z działań podejmowanych w siedzibie tymczasowej mają być wykorzystane przy budowaniu stałej ekspozycji, kiedy przebudowa zostanie ukończona.
Rolę stałej ekspozycji pełni obecnie Panorama, która w eksperymentalny sposób prezentuje historię Amsterdamu od średniowiecza po czasy najnowsze. Jest ona w swoim zamyśle elastyczna i poddająca się na relacje z widzem. W środku umieszczono komplementarną przestrzeń nazwaną Laboratorium, gdzie eksponowane są artefakty (dzieła sztuki, ale też inne obiekty kultury materialnej) pogłębiające wymowę wątków z wystawy „głównej”. Tym samym możliwe jest głębsze wchodzenie w kontakt z widzem, inicjowanie dyskusji na tematy ważne historycznie czy społecznie. „Historie mieszkańców mają stałe miejsce w nowym Muzeum Amsterdamskim w Laboratorium Opowiadania. Tutaj mieszkańcy Amsterdamu mogą się spotkać, aby wyrazić swoje zdanie i podzielić się historiami, mając jednocześnie możliwość zjedzenia posiłku, ponieważ Laboratorium Storytelling ma własną kuchnię, z której każdy może korzystać”.2
Czasem można się w tym trochę pogubić, bo nie wszystkie wątki są jasno wyjaśnione, ale podstawowym celem Laboratorium jest zainspirowanie widza do krytycznego myślenia.

Amsterdam Museum, Laboratorium w ramach ekspozycji stałej / fot. Amsterdam Museum
W czasie mojego pobytu przygotowywano nową wystawę – Manhattan czy Nowy Amsterdam3. Wystawa ta przygotowywana była z Muzeum Miasta Nowego Jorku oraz przedstawicielami plemienia Lenape – pierwotnych mieszkańców tego obszaru Stanów Zjednoczonych. Czterysta lat temu pierwsi holenderscy kolonizatorzy przybyli na tereny znane dziś jako Nowy Jork. Ich misją zleconą przez Holenderską Kompanię Zachodnioindyjską było założenie kolonii Nowej Holandii ze stolicą w Nowym Amsterdamie, na południowym krańcu dzisiejszej wyspy Manhattan. Niestety nie mogłam uczestniczyć w przygotowywaniach do tej wystawy (to jest właśnie minus tak krótkiego pobytu, kiedy nie zawsze można dopasować pobyt do tego, co dzieje się w muzeum). Wiem jednak od kuratora, że wystawa wykorzystuje nowe narracje dotyczące tego ważnego momentu w życiu zarówno Holendrów, jak i mieszkańców Manhattanu. Opowieść o ich spotkaniu i interakcji jest poprowadzona z obu perspektyw, a nie wyłącznie europejskiej. Jest to godny naśladowania model współpracy z fundacjami i archiwami, ponieważ przywódcy czterech narodów Lenape wybrali kilka osób, które wspólnie z obydwoma muzeami przygotowały wystawę. Wystawa, którą wciąż można obejrzeć w Amsterdamie do 10 listopada, pokazuje, jak kształtowała się wspólna historia i zmusza widza do refleksji nad tym, co mógł już na jej temat wiedzieć.
E: Jak wygląda proces przygotowania wystawy czasowej pod kątem jej aspektu edukacyjnego w Amsterdam Museum?
A: Jak miałam okazję przekonać się na przykładzie trwającej wówczas wystawy Van Eeghen: Patron of the city and art collector (w tłumaczeniu: Van Eeghen: Patron miasta i kolekcjoner dzieł sztuki)4 aspekt edukacyjny jest budowany wielopoziomowo. Zaczyna się już na poziomie budowy ekspozycji, która nie tylko prezentuje piękne przedmioty, ale też pozwala widzowi zorientować się w rzeczywistości, której dotyczy temat wystawy. Piet van Eeghen był dziewiętnastowiecznym kolekcjonerem i filantropem amsterdamskim. Widz ma możliwość podziwiania nie tylko jego interesującej kolekcji sztuki, ale także poznanie sieci powiązań rodzinnych i towarzyskich, które pozwalają lepiej zrozumieć wpływ jego działań na rozwój miasta. Wiele z osób z jego kręgu było również majętnymi przedsiębiorcami, którzy fundowali dzieła sztuki i należeli do komitetów fundujących miejskie budowle i parki. Na wystawie jedna z sal poświęcona była Parkowi Vondela, jednemu z ukochanych miejsc amsterdamczyków po dziś dzień, której aranżacja pozwała widzowi zanurzyć się w spokojnej atmosferze miejskiego parku, a zarazem poznać jego historię. Van Eeghen był jednym z pomysłodawców założenia tego parku. Ekspozycja wystawy była czytelnie zbudowana wokół obszarów działalności Van Eeghena, zarówno jako kolekcjonera, jak i filantropa.

Amsterdam Museum, zestawienie relacji rodzinnych, wystawa Piet van Eeghen /
fot. Aleksandra Janiszewska-Cardone
E: Czy Muzeum Amsterdamu wykorzystuje w pracy edukatorów tyflografiki, audiodeskrypcje pozwalające włączyć w zwiedzanie osoby z dysfunkcjami?
A: Nie zauważyłam, aby był wykorzystywany taki przekaz, ale wiąże się to raczej ze szczupłością miejsca, którym dysponuje muzeum (i zapewne moją nieuważnością). Większy nacisk kładzie się tam na pogłębienie opowieści –pokazanie sieci powiązań wymienionego wyżej filantropa rzuca światło na rozwój miasta, a zaaranżowanie wnętrza parku pozwalało widzowi odpocząć. Duża ilość informacji nie przytłaczała widza a ściana zieleni i śpiew ptaków dawały wytchnienie. Ciekawą propozycją dla widza był również przygotowany dla potrzeb tej wystawy audioprzewodnik, który przekazywał pogłębioną opowieść o wystawie, której nie odnajdziemy w inny sposób. Można było usłyszeć o odkryciach badaczy, poznać alternatywne opowieści, na przykład o kobietach malarkach związanych z rodziną Van Eeghena. Jest to równoległa opowieść, której się nie doświadczy, jeżeli będzie się tylko czytało opisy na ścianach.

Amsterdam Museum, wystawa Piet van Eeghen / fot. Aleksandra Janiszewska-Cardone
E: Czy muzeum w którym Pani odbywała mobilność korzysta z pomocy wolontariuszy?
A: Nie mam pewności, czy znajdują się tam tacy wolontariusze, jak w MNW, na zasadzie stałej współpracy. Muzeum ma za to wiele współprac z zewnętrznymi organizacjami, stowarzyszeniami np. społecznością marokańską i osoby ze stowarzyszenia są łącznikiem na zasadach wolontariatu po to, aby głos społeczności np. marokańskiej był słyszany w tym co robi muzeum. Wiąże się to z cyklem wystaw społecznych pokazujących dzielnice i tożsamość Amsterdamu, w którą muzeum jest bardzo zaangażowane. „Muzeum Amsterdamskie to ważne forum dla mieszkańców miasta, którzy chcą, aby ich głos został usłyszany. Dzięki wieloletniej współpracy z organizacjami społecznymi i kulturalnymi oraz inicjatywom w poszczególnych dzielnicach miasta możemy stale trzymać rękę na pulsie i być wyczuleni na tematy ważne dla lokalnych mieszkańców […]. Muzeum ma wieloletnie doświadczenie w zakresie ścieżek współtworzenia, w których najważniejszy jest wkład uczestniczących mieszkańców”.5
E: Które działania Amsterdam Museum mogą być inspiracją dla Muzeum Narodowego w Warszawie?
A: Niewątpliwie warsztaty Art Learning. To warsztat dla osób niezwiązanych z muzeum wybierających podczas wizyty jedno z dzieł. Następnie przekazujących swoje wrażenia grupie. Jest rodzaj pracy warsztatowo – grupowej przypadkowych osób i przypadkowych dzieł. Opowieść o tym, czemu wybrałam/em to właśnie dzieło, jak na mnie wpływa akurat tego dnia.
Intrygująca i inspirująca jest również dwutorowość opowieści w audioprzewodnikach. Spodobało mi się to, że można dać alternatywną opowieść, jest on dodatkową warstwą. Ponadto oprowadzanie dla widzów i pokazywanie wystaw z różnych perspektyw i poprowadzenie opowieści innej niż ta, która wydaje się oczywista.

Amsterdam Museum, warsztaty w Amsterdam Museum /
fot. Aleksandra Janiszewska-Cardone
E: Czy wyjazd spełnił założone cele?
A: Tak, chociaż jak zawsze przydałoby się więcej czasu. Był on bardzo dobrze zorganizowany przez stronę holenderską. Odbyłam wiele spotkań z osobami zaangażowanymi w pracę Muzeum. Mam dużo inspiracji, bo zespoły są tam bardzo spójne a wyznaczone osoby dbają o inkluzywność i dobrostan pracowników. Jedna z nich corocznie koordynuje zestawienie dat ważnych dla pracowników (ze względu na różne pochodzenie kulturowe, środowiskowe, religijne), które jest zbierane w kalendarz i wydawane. A kalendarz stanowi prezent noworoczny dla każdego pracownika w Muzeum.
Dziękuję za rozmowę.

PRZYPISY
- Muzeum Amsterdamu to muzeum miejskie, które eksponuje dzieła sztuki holenderskiej łącząc je z projektami pokazującymi aktualne wartości społeczne. ↩︎
- https://www.amsterdammuseum.nl/en/het-nieuwe-amsterdam-museum ↩︎
- https://www.amsterdammuseum.nl/en/exhibition/manahahtaanung-of-nieuw-amsterdam/89642 ↩︎
- https://www.amsterdammuseum.nl/en/news/stadsvernieuwer-van-eeghen/58839 ↩︎
- https://www.amsterdammuseum.nl/en/het-nieuwe-amsterdam-museum ↩︎