Przez ostatnie miesiące najczęściej dyskutowanym w Polsce filmem o sztuce była produkcja Leonarda di Caprio o polskim rzeźbiarzu, Stanisławie Szukalskim. Film przybliża sylwetkę artysty, opowiada jego polsko-amerykańską biografię oraz przedstawia jego oryginalne prace. W biografii Szukalskiego kryje się jednak więcej ciekawych faktów niż twórcy filmu byli w stanie pokazać. Przed Wami 3 rzeczy o Szukalskim, których nie dowiecie się z filmu.
- SZUKALSKI A INNI ARTYŚCI
Szukalski zawsze był artystą kontrowersyjnym. Przejawiał…
„wyjątkową niechęć wobec osób oceniających jego prace, a także wobec wszelkich przejawów zinstytucjonalizowanego życia artystycznego”.
W wielu artykułach i wypowiedziach potępiał zarówno krytyków sztuki, jak i innych artystów. Nie znosił zwłaszcza Pabla Picassa, Henry’ego Moore’a i Joana Miró, ostro krytykował także Paula Cezanne’a czy Maurice’a Vlamicka. Ogromnym szacunkiem darzył za to Jana Matejkę, chwalił Jacka Malczewskiego, Stanisława Wyspiańskiego i Zofię Stryjeńską.
Za wielkiego artystę uważał oczywiście samego siebie. Dlatego, będąc zażartym krytykiem systemu edukacji artystycznej, stworzył koncepcję Twórcowni. Postulował powstanie jej w miejsce akademii, która powinna zostać jego zdaniem zamknięta. Przyjmowano by do niej artystów nie na postawie talentu, ale pracowitości. Innym kryterium była… krępa budowa ciała, gdyż
„każdy kwadratowy chłopak (…) może być artystą”.
Powstałe w niej prace miały nawiązywać do piastowskiej przeszłości, a sami twórcy mieli zmieniać imiona na brzmiące bardziej słowiańsko. Szukalski zaproponował nawet listę 124 takich swojskich imion, wśród nich znajdziemy m.in. Budzibrata, Daromira czy Sercażara. Na czele Twórcowni miałby stać oczywiście sam Stanisław Szukalski.
Po kilku latach starań Szukalskiemu udało się otworzyć Koedukacyjną Szkołę Artystyczną Twórcownia. Powstała jednak z dużo mniejszym rozmachem niż pierwotnie planował artysta. Nie znalazła też wielu chętnych – uczniowie nie zgłaszali się, więc Szukalski został zmuszony do jej zamknięcia.
- ZERMATYZM
Co prawda twórcy poświęcili znaczną część filmu działalności „naukowo-badawczej” Szukalskiego, której efektem było powstanie teorii zwanej zermatyzmem, lecz pokazali tylko niewielki ułamek tego, co autorowi udało się stworzyć.
Szukalski tworzył i rozbudowywał teorię zermatyzmu przez 50 lat, poświęcając jej 42 tomy rozważań, zawierających 25 000 stron i 14 000 ilustracji. Skąd tak wielkie zainteresowanie artysty antropologią i lingwistyką? Wszystko zaczęło się już w 1940 r., w którym Szukalski usłyszał w radiu informację o inwazji wojsk hitlerowskich na duńską miejscowość Bohuslan. Zaciekawiony polskim brzmieniem tej nazwy postanowił zapoznać się z najstarszymi dostępnymi mapami tej części Europy. Po kilku godzinach odnalazł setki skandynawskich miast, których brzmienie wskazywało (według autora) na polski rodowód.
Od tej pory Szukalski gromadził dowody na wspólne pochodzenie wszystkich nacji świata. W swoim liście do Jana Pawła II pisał, że…
„my Chrześcijanie i poganie jesteśmy jednym i tym samym ludem”,
pochodzącym z Wyspy Wielkanocnej, który po Potopie osiedlił się w Zermatt w Alpach szwajcarskich. Stąd też wzięła się nazwa całej teorii – zermatyzm. Co więcej, według Szukalskiego, który cytuje Pismo Święte, „jeden był język i jedna mowa na świecie”. Mową tą miała być macimowa (ang. protong), która była po prostu prymitywną polską gwarą.
A skoro mowa była jedna, wszystkie obecnie używane słowa, we wszystkich językach pochodzą z tej prymitywnej, polskiej gwary. Poniżej co ciekawsze przykłady:
- Sumer – pierwotne brzmienie to „Z Umer” – „Z (Matki) Umarłej”, tzn. zatopionej;
- Babilon – „Baby Lon” a więc „Łono Starej Kobiety”, która według Szukalskiego miała być personifikacją Wyspy Wielkanocnej;
- Gdynia – „G Dinia” – oznacza, że miasto poświęcone było porankowi („Gdzie Dni-owanie”);
- Jezus – „Je z Us” co znaczy „Jest z Śmiertelnie Uśpionej” – z zatopionej ojczyzny.
W jego pracach znajdziemy dużo więcej ciekawych, choć niekoniecznie naukowych teorii, np. że Niemcy to zgermanizowani Polacy oraz dlaczego Polacy nazywani byli Lachami.
Dla miłośników MNW ciekawostką będzie, że Szukalski badając wizerunek kobiet na świecie, badał m.in. (na podstawie zdjęć) rzeźby kobiet z… ogrodu w Nieborowie. W ich wizerunkach dostrzegł artysta bliski związek z wizerunkami kobiet w Mongolii czy Peru oraz uznał je za piktogramy Wyspy Wielkanocnej. Po swoim odkryciu opracował plany ratowania nieborowskich rzeźb ze względu na ich historyczne znaczenie. Napisał kilka listów proponując wzniesie w Nieborowie tzw. „Babtyni” – świątyni poświęconej Babom. Jak się domyślacie, jego listy pozostały bez odpowiedzi.
- SZUKALSKI W MNW
Punktem wyjścia dla filmu o Stanisławie Szukalskim jest rzeźba Walka (ludzi z człowiekiem, ilości z jakością) z 1917 r. Czy wiecie jednak, że rzeźbę tę można oglądać w Muzeum Narodowym w Warszawie? Jest ona depozytem, pochodzącym z kolekcji Marka Maciołowskiego, eksponowana jest w w Galerii Sztuki XX i XXI Wieku.
Rzeźba przedstawia dłoń, której palce zakończone są głowami drapieżnych ptaków. Cztery palce o głowach z zamkniętymi oczami, atakują kciuk, którego głowa, jako jedyna ma oczy otwarte i samotnie przeciwstawia się atakowi. Cztery głowy z zamkniętymi oczami symbolizują ilość, samotny ptak – jakość. Myślę, że scenę możemy szerzej interpretować jako próbę zniewolenia kreatywnej, wybitnej jednostki przez masę – ludzi przeciętnych, bezrefleksyjnych.
Jak Wam się podoba twórczość Stanisława Szukalskiego?
Artykuł powstał na podstawie książki Lechosława Lameńskiego Stach z Warty Szukalski i Szczep Rogate Serce, wydanej przez Wydawnictwo KUL (2007). Pochodzą z niej wszystkie cytowania w artykule.
Zdjęcie: Edyta Urbaniak
Również Łukasz Radwan sporo zrobił aby przypomnieć postać Szukalskiego i Tworczosc