Będzie o książkach i o wystawie, lecz zacznę od obrazu. Jest w Muzeum Narodowym w Warszawie nokturn, który od zawsze mnie przyciąga. Przedstawia góry. Za każdym razem, gdy przechodzę obok, myślę, że człowiek, który go namalował, naprawdę rozumiał przyrodę, jej trwanie, moc i tajemnicę. Ten obraz to Pejzaż zimowy z Tatr, a malarz – Stanisław Witkiewicz. Wrażenie często przekłada się na zainteresowanie, a ono z kolei – na potrzebę dowiedzenia się czegoś więcej. Tak było i w tym przypadku.
O losach i działalności Stanisława Witkiewicza można przeczytać w biografii napisanej przez kulturoznawczynię Natalię Budzyńską. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Znak w 2022 roku książka, zatytułowana Witkiewicz, ojciec Witkacego, to wciągająca historia człowieka nietuzinkowego, wielkiego społecznika i patrioty, artysty i krytyka, który zdefiniował w architekturze styl zakopiański, a potem przyczynił się do jego upowszechnienia.
Stanisław Witkiewicz był również pierwszoplanową postacią zakończonej w kwietniu 2024 roku wystawy Zakopane. Wyrzeźbione. Namalowane, zorganizowanej w Muzeum Villa la Fleur, w Konstancinie-Jeziornie. Dlaczego o tym wspominam? Ekspozycja była według mnie bardzo ciekawa, wzbudziła emocje. Po tym niedawnym wzruszeniu pozostał towarzyszący jej, starannie opracowany, katalog.
Obie wymienione powyżej pozycje zasługują na uwagę i szersze omówienie.
WITKIEWICZ, OJCIEC WITKACEGO – RECENZJA
Natalia Budzyńska kreśli portret Stanisława Witkiewicza w kilku rozdziałach ukazujących jego różne życiowe role, w szerokiej perspektywie społecznej i obyczajowej. Pisze o dorastaniu w gronie licznego rodzeństwa w dworku na Żmudzi i o rodzinnej legendzie dotyczącej stryja Jana Prospera skrytobójczo zamordowanego przez Moskali, która to historia miała wpływ na wyobraźnię dorastającego chłopca.
Książka Witkiewicz, ojciec Witkacego, aut. Natalia Budzyńska, fot. Luiza Sierpińska
Potem przechodzi do opisu okresu młodości, czasu spędzonego na nigdy nieukończonych studiach w Petersburgu i Monachium, a także w Warszawie, gdzie już jako malarz zatrzymał się na dłużej. Tu, w Hotelu Europejskim, współtworzył, początkowo wraz z Józefem Chełmońskim i Antonim Piotrowskim, słynny salon zwany „Europą”. W tej części biografka ukazuje postać Witkiewicza na tle warszawskiego środowiska artystycznego oraz kręgu Heleny Modrzejewskiej (w której zresztą młody adept sztuki się kochał i pisał dla niej wiersze, poezja ta jest cytowana w publikacji; aktorka została później matką chrzestną jego syna Stanisława Ignacego – Witkacego). Opisuje też przyjaźń z Henrykiem Sienkiewiczem.
Natalia Budzyńska zastanawia się, jakim ojcem był Stanisław Witkiewicz (śledzi przemiany relacji z synem). Czytamy o historii spotkania i małżeństwa z przyszłą matką Witkacego – pianistką i nauczycielką gry na fortepianie Marią Pietrzkiewiczówną, o braku wsparcia dla tego związku, a nawet zainteresowania, ze strony rodziny Witkiewicza. Sporo miejsca zajmuje opis przyjścia na świat syna, pierwsze lata wychowania dziecka (pieszczotliwie zwanego Kaluniem), które wzrastało w atmosferze miłości, swobody i akceptacji, ale też pozostawało pod ogromnym wpływem osobowości ojca. W kolejnych latach podjęta zostaje decyzja o edukacji domowej, gdyż Witkiewicz rodzic niechętny był instytucjonalnym rozwiązaniom, sam też instruował młodego syna, jak ma malować. Wiele na ten temat dowiadujemy się z przytaczanej obficie korespondencji Stanisława Witkiewicza do matki.
W tym czasie, gdy syn był mały, przypadają pierwsze wyjazdy do Zakopanego (samotne lub z żoną i dzieckiem) i zauroczenie góralszczyzną. Znajduje ono wyraz w jego słynnym dziele Na przełęczy. Wrażenia i obrazy z Tatr, w którym zawarł nie tylko wiele informacji o ludziach tu żyjących, o ich kulturze, ale i malarskie opisy przyrody. Jak ujmuje to autorka biografii: “Witkiewicz okazał się wspaniałym językowym kolorystą, oddającym poetycki nastrój tatrzańskiej natury, dzięki czemu czytelnik zatapiał się wręcz wszystkimi zmysłami w opisywaną rzeczywistość. Sugestywnie operował Stach metaforami, szczególnie podczas opisów tatrzańskiej roślinności, drzewom nadając cechy ludzkie, lirycznie traktując kwiaty, dobierając zachwycające epitety. Porównując szczyty do baszt i katedr, których stropem jest błękit nieba, sakralizował całą przestrzeń Tatr. (…) Całość tego poetyckiego reportażu czy też eseju zilustrował ponad setką rycin„1.
Wnętrze książki Witkiewicz, ojciec Witkacego, aut. Natalia Budzyńska, fot. Luiza Sierpińska
Jako twórca Stanisław Witkiewicz jest rozdarty pomiędzy potrzebą malowania a pisaniem, dowiadujemy się o tym z cytatów pochodzących z listów. Interesujący wydaje się wątek miłosny, a dokładniej historia uczucia do Marii Dembowskiej (Mary). Śledząc koleje tego związku, poznajemy Witkiewicza jako mężczyznę nieliczącego się z konwenansem, z opinią otoczenia. Z drugiej zaś strony, na głębszym poziomie, bardzo wyczulonego na potrzeby innych idealistę, który za swoją pracę (projekty zakopiańskich domów) nie chciał pobierać opłat, nie przyjmował również nagród państwowych ani honorów.
Z kart książki wyłania się obraz człowieka trudnego w kontaktach, a jednocześnie otoczonego licznymi przyjaciółmi i znajomymi, idącego przez świat wedle własnych reguł, nie zawsze akceptowanych społecznie. Człowieka schorowanego (szerzej o problemach zdrowotnych w rozdziale zatytułowanym Pacjent), a jednak żyjącego pełną piersią, niezwykle barwnego, a z drugiej strony w jakiś sposób skromnego. Natalia Budzyńska snuje opowieść o nim ze swadą, posługując się wartkim, lekkim w odbiorze językiem. Przydatna okazuje się lista osób z rodziny oraz bliższych i dalszych znajomych Stanisława Witkiewicza. Zamieszczona została na początku książki, co ułatwia orientację w tekście. Publikacja opatrzona jest ponadto kalendarium życia, przypisami, bibliografią, indeksem oraz dość bogatym materiałem ilustracyjnym (są to fotografie oraz wybrane reprodukcje obrazów i rycin). Polecam! To interesująca lektura.
ZAKOPANE. WYRZEŹBIONE. NAMALOWANE – SŁOWO O WYSTAWIE I KATALOGU
Zanim przejdę do omówienia katalogu, opowiem o wystawie, która stanowiła próbę „przybliżenia historii (a jest to w dużej mierze historia sztuki) osady pod Tatrami”ii. Kameralna przestrzeń Muzeum Villa la Fleur sprzyjała refleksji nad fenomenem Zakopanego przełomu wieków XIX i XX jako miejsca tętniącego życiem i sztuką, w którym spotkały się niezwykłe osobowości twórcze i powstawały znakomite dzieła. Ekspozycja podkreślała rolę Stanisława Witkiewicza. Już od samego wejścia zwiedzający mieli okazję oglądać przedstawiające go portrety (fotograficzny Witkacego i malarski Jacka Malczewskiego) oraz prace pędzla artysty stanowiące wyraz jego niezwykłej wrażliwości na światło i nastrój: Czarny Staw – kurniawa z 1892 roku (uderzający fotograficzną dokładnością, przypominający raczej widok morza niż pejzaż górski), Kozica w górach z 1890-1900 roku, Jesieniowisko z 1894 roku.
Fragment wystawy Zakopane. Wyrzeźbione. Namalowane,
Muzeum Villa la Fleur w Konstancinie-Jeziorna
Na wystawie królowały jednak rzeźby, w magiczny sposób przyciągały uwagę, było ich wiele i miały różnorodne formy (od realistycznych po kubizujące). Większość to dzieła pochodzące ze Szkoły Przemysłu Drzewnego (często anonimowe). Celowo zostały zestawione z malarstwem uznanych artystów, między innymi Rafała Malczewskiego, Kazimierza Stabrowskiego, Zofii Stryjeńskiej. Ponadto wystawa obejmowała sztukę użytkową oraz fotografię (także dokumentalną). Zaprezentowano prace zarówno z kolekcji prywatnych (wśród nich Marka Roeflera, właściciela Muzeum Villa la Fleur), jak i z publicznych, w tym z Muzeum Narodowego w Warszawie (na przykład opisane na stronach bloga Muzeariat Ołtarz Bożego Narodzenia Jana Szczepkowskiego z 1925 roku, Auto na tle zimowego pejzażu Rafała Malczewskiego z ok. 1930 roku).
Lis, Szkoła Przemysłu Drzewnego, 1922-39, Muzeum Narodowe w Poznaniu / fot. Luiza Sierpińska
Szczególnie interesujące było doświadczenie oglądania tak wielu rzeźb drewnianych (obok nich prezentacja obejmowała także dzieła wykonane w innych tworzywach). Drewno to wyjątkowy materiał, pulsujący życiem, ciepły, pełen mocy. Ujmowały zwłaszcza anonimowe rzeźby wolnostojące uczniów Szkoły Przemysłu Drzewnego: Madonna z Dzieciątkiem, Chrystus frasobliwy, Św. Jerzy walczący ze smokiem czy Poliptyk skrzydłowy Chrystusa Króla Wieczności. A wśród prac o tematyce niereligijnej: Dudziarz, Narciarz (1922-39), Dziewczynka, Tańcząca para czy przedstawienia zwierząt – Lis, Orle pisklę, Baran. W części zatytułowanej Cielesność drewna podziw budził realizm rzeźb Wojciecha Brzegi, a wyjątkowe wzruszenie – Dziadek z wnuczkiem Piotra Waligóry. W grupie abstrakcji ciekawie prezentowały się przedstawienia znaków zodiaku, których autorami są Stefan Rurka i Józef Hurko.
Katalog podzielono na dwie części. W pierwszej, oprócz wstępu kuratora generalnego Pawła Drabarczyka vel Grabarczyka i esejów, znajdziemy wywiad z Markiem Roeflerem, z którym o narciarskim i artystycznym fenomenie Zakopanego rozmawia Artur Winiarski. W drugiej omówiono poszczególne wątki wystawy, przyjmując za zasadę podział tematyczny z ekspozycji: Na skalnym, na drewnianym, Pępek świata czy pępek snu, Lud wyobrażony versus ludzie żywi, Tatrzański atlas chmur, Pędzel, dłuto, czekan, Sport i fou-turystyka, Cielesność drewna, Chwała na wysokościach. Podhalańskie sacrum, Zoologia zakopiańska. Swojskie, odswojone, fantastyczne, Zakoparyż? Sztuka zakopiańska a art déco, Wyroby i ręko/dzieła.
Okładka katalogu wystawy Zakopane. Wyrzeźbione. Namalowane
wydany przez Villę La Fleur, fot. Luiza Sierpińska
Wśród esejów jednym z ciekawszych jest Marii Muszkowskiej Zmysłowy urok materii. O procesie tworzenia i odbiorze rzeźb szkoły zakopiańskiej z lat 1879-1959. Autorka snuje refleksje nad haptycznym oddziaływaniem materii, angażującym całe ciało do interakcji, w kontekście rzeźb szkoły zakopiańskiej, i nad tym, co sprawia, że są one tak pociągające dla odbiorców. W tej części katalogu Katarzyna Chrudzimska-Uhera w artykule Na tle potężnej natury pisze o relacji człowieka do przyrody i micie tatrzańskiej enklawy. Zastanawia się także nad wzajemną zależnością górali i ceprów. Śledzi poglądy artystów, którzy tu mieszkali, analizując ich teksty świadczące o głębszym rozumieniu procesów zachodzących pomiędzy środowiskiem przyjezdnych a autochtonami. Szczególnie interesujące wydaje się przywołane w eseju spojrzenie Rafała Malczewskiego, który w części swoich prac plastycznych oraz w felietonach pokazywał Zakopane bliższe faktycznemu stanowi rzeczy. W ujęciu historycznym opisała je w katalogu Anna Żakiewicz. Jej tekst zatytułowany Sztuka pod Tatrami. O Zakopanem jako artystycznej przystani i natchnieniu zawiera informacje m.in. o stylu zakopiańskim, wybranych twórcach, życiu kulturalnym miejscowości i stowarzyszeniu artystycznym „Sztuka Podhalańska”, które organizowało wystawy osób związanych z regionem. Trochę szerzej autorka pisze też o Szkole Przemysłu Drzewnego oraz roli, jaką odegrali w niej Karol Stryjeński i po drugiej wojnie światowej – już po przekształceniu w Państwowe Liceum Technik Plastycznych – Antoni Kenar. Sporo miejsca poświęca Anna Żakiewicz działalności Witkacego w ramach założonego w 1925 roku Towarzystwa Teatralnego oraz twórczości tego artysty powstającej w jego własnej Firmie Portretowej „S.I. Witkiewicz”.
Wnętrze katalogu wystawy Zakopane. Wyrzeźbione. Namalowane
wydany przez Villę La Fleur, fot. Luiza Sierpińska
Publikacja jest w całości dwujęzyczna (polsko-angielska), zawiera bardzo urozmaicony, liczny materiał ilustracyjny, w tym między innymi fotografie autorstwa Marcina Koniaka przedstawiające eksponowane rzeźby. Te zdjęcia są pięknym i rzeczowym przekazem, świadczącym o wyjątkowości prac, które były prezentowane na wystawie. Do katalogu z pewnością będę wracać. Warto mieć go na półce.
ZAKOŃCZENIE
Dzięki biografii można dowiedzieć się, jakim człowiekiem był Stanisław Witkiewicz. Poznać środowisko, w którym działał, a także jego osobiste wybory i relacje. Wystawa oraz towarzyszący jej katalog to przede wszystkim ukazanie mitu Zakopanego. To zetknięcie z materią, doświadczenie i zrozumienie miejsca za pośrednictwem sztuki. Tego miejsca i tej sztuki, które dla Witkiewicza miały kluczowe znaczenie i które intensywnie angażowały jego wrażliwość.
PRZYPISY
- N. Budzyńska, Witkiewicz, ojciec Witkacego, Wydawnictwo Znak, Kraków 2022, s. 202. ↩︎
______________________________________________________________________________________
AUTORKA TEKSTU: Luiza Sierpińska
ZDJĘCIE GŁÓWNE: Stanisław Witkiewicz, Pejzaż zimowy z Tatr, po 1890 roku, fragment, Muzeum Narodowe w Warszawie.
ŻRÓDŁA:
– Paweł Drabarczyk vel Grabarczyk, Zakopane. Wyrzeźbione. Namalowane, Katalog wystawy, Villa la Fleur, Warszawa 2023;
– Natalia Budzyńska, Witkiewicz, ojciec Witkacego, Wydawnictwo Znak, Kraków 2022.