3 NAJDZIWNIEJSZE RZECZY NA WYSTAWIE „BIEDERMEIER”

wystawy

Wystawa Biedermeier w Muzeum Narodowym w Warszawie cieszy się dużą popularnością, a informacje o niej można znaleźć w serwisach informacyjnych, na blogach i w prasie. Postanowiłam więc nie powielać pracy innych autorów, a skupić się na eksponatach, które mnie zaskoczyły najbardziej.

Oto trzy najdziwniejsze rzeczy z wystawy Biedermeier:

Puszka do kłębka

Mieszczaństwo okresu biedermeieru lubiło otaczać się pięknymi przedmiotami. Wnętrza pełne były obrazów, kwiatów, pięknych tkanin, porcelany, szkieł, a także wyrobów złotniczych. Obok tradycyjnych przedmiotów jak sztućce, cukiernice czy buliery do podgrzewania wody, na wystawie zobaczyć możemy… puszkę na kłębek! Świadczy ona nie tylko o wrażliwości estetycznej ówczesnych dam, ale też mówi wiele o ich ówczesnej roli. Kobieta okresu biedermeieru była bowiem strażnikiem domowego ogniska, jej głównym zadaniem było dbanie o dom i rodzinę. Jednocześnie ówczesna moralność nigdy nie pozwalała jej na bezczynność, która miała prowadzić do gnuśności i grzechu. Dlatego kobiety nawet spędzając czas w salonie były wciąż zajęte pracą. Najczęściej szyciem i haftowaniem, do czego były przyuczane od najmłodszych lat. Nic więc dziwnego, że zwracano uwagę by przedmioty do robótek ręcznych były pięknie wykonane.

Puszka do kłębka, 1837 – 1847, Wiedeń, MNW

Obraz kaczki z kaczki

Biedermeier to nie tylko zamiłowanie do dekoracyjności. To także czas aktywnego zainteresowania nauką. Właśnie te dwie cechy łączy w sobie obraz, przedstawiający kaczkę i kulika (gatunek ptaka), wykonany przy pomocy… piór. Z jednej strony kompozycja ta ma walory estetyczne i z pewnością ciekawie prezentuje się w domowej przestrzeni, z drugiej strony obraz ma funkcję edukacyjną. Układ piór w 100% odzwierciedla to, jak układają się one w naturze. Co ciekawe, dzieło to zostało stworzone przez amatora, który musiał poświęcić wiele godzin na obserwację ptaków.

Michał Rymkiewicz, Kaczka i kulik, 1835-1840, MNW

Łańcuszek z włosów

Jeśli pióra to czemu nie… włosy? Od lat 30. i 40. XIX wieku nie ograniczano się do przechowywania pukli włosów kochanej osoby jako serdecznej pamiątki, lecz wykorzystywano je do wykonywania biżuterii! Włosy były splatane lub skręcane, okuwane w metal, czasami dekorowane kolorowymi kamieniami.  Gwoli ścisłości – to co widzicie to dewizka, czyli łańcuszek do zegarka kieszonkowego;)

 

Dewizka, 1840-1850, Muzeum Okręgowe w Koninie

Zachęcam do odwiedzenia wystawy (trwa do 7 stycznia 2018 roku). Może znajdziecie inne niezwykłe przedmioty:)

eu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *